czwartek, 30 czerwca 2016

Pomysły na zdrowe przekąski między posiłkami! Idealne do szkoły, pracy, na uczelnię!

Według wszechobecnej zasady - którą każdy chyba już zna - powinniśmy jeść 5 posiłków dziennie. Śniadanie, obiad i kolacja to podstawa, ale co jeść pomiędzy nimi? To nie takie trudne, jak może się wydawać. Istnieje mnóstwo opcji niż słodycze, ciastka, słone paluszki i inne tego typu rzeczy. Wystarczy tylko trochę ruszyć głową, rozejrzeć się po sklepie i przeczytać tego posta ;) !

1. Owoce i warzywa

Zdecydowanie najprostsze i najlepsze! Są niskokaloryczne i zawierają dużo witamin. Nie mówię już o smaku, bo to chyba oczywiste, że są pyszne. Dodam również, że warto próbować nowych, mało znanych w naszym kraju owoców i warzyw np. bataty, daktyle, awokado.







2. Orzechy i nasiona.
Są jednym z najlepszych źródeł tłuszczy i do tego bardzo smacznym pomysłem na coś do pochrupania. Są wysokokaloryczne, ale pod żadnym pozorem nie powinniśmy się ich bać! Trzeba po prostu jeść je z umiarem, ale kiedy tego nie potrafisz, lepiej w ogóle ich nie jedz. Garść w zupełności wystarczy. Jednak gdy wolisz zjeść coś większego objętościowo, wybierz inną opcję. Pamiętaj, że to nie tylko orzechy włoski lub laskowe - spróbuj nerkowców, pestek dyni, orzechów brazylijskich. Są świetne, a każde z nich smakuje inaczej!

3. Koktajle, smoothies, wyciskane soki.
 Kolejny świetny pomysł, żeby w twojej kuchni nie wiało nudą! Wrzuć do blendera ulubione składniki np. owoce, które ci zostały, dodaj coś do rozrzedzenia np. wodę, mleko, jogurt naturalny, zblenduj i gotowe! W tym przypadku pełna improwizacja! Jeżeli jest za mało słodkie dodaj miód, ksylitol lub inny słodzik. A może preferujesz zielone szejki? Szpinak nie jest taki straszny jak go malują! Sama się o tym przekonałam! Nie smakuje jak trawa, która rośnie tuż przed domem. To jeden z najzdrowszych produktów, a gdy tylko trochę pokombinujesz, okaże się również, że dodatkowo jeden z najsmaczniejszych. W internecie znajdziesz mnóstwo przepisów i inspiracji, wystarczy tylko trochę poszukać. Dodatkowo w sklepach coraz częściej można zauważyć świeże soki 100%, których skład wcale nie jest zły. Firma Marwit oferuje nam tego typu produkty, z czego bardzo się cieszę.

4. Suszone owoce.
Rozejrzyj się trochę po sklepie, a na pewno znajdziesz wiele takich produktów. Są smaczne i zdrowe, pod warunkiem, że w ich składzie nie znajdziesz czegoś podejrzanego np. cukier, olej słonecznikowy itp. Producenci często robią nas w balona dodając takie rzeczy. Poza tym są wygodne, śmiało możesz zabrać je do kina zamiast popcornu :) Są także bardzo słodkie - zwłaszcza daktyle - wiec kiedy masz ochotę na batonika możesz sięgnąć właśnie po suszone owoce.



5. Fit zamienniki słodkich ciastek, ciast, a nawet batonów.
Ciasteczka owsiane, fasolowe brownie, lody z kalafiora to tylko mała część tego, co zdrowego można wyczarować w kuchni. Teraz jest pełno zdrowych zamienników, które smakują niemal identycznie. Jedyne co musisz zrobić, to wpisać w wyszukiwarkę, co dokładnie cię interesuje. Snickersy nie muszą być straszne i pełne chemii, wystarczy, że wykonasz je w domu z dobrze dobranych składników. To samo tyczy się nutelli, a nawet rafaello! Brzmi dość szokująco, prawda? Koniecznie spróbuj, a przekonasz się sama.

6. Sałatki.
Często jedzenie sałaty kojarzy nam się z dietą 1000 kcal dziennie, jedzeniem dla królika i z innymi tego typu rzeczami. A co jeśli dodasz do niej grillowanego kurczaka, orzechy, makaron pełnoziarnisty? Może wyjść naprawdę coś wspaniałego! Jeżeli wolisz coś bardziej słodkiego, zrób sałatkę owocową. Wystarczy, że pokroisz ulubione owoce. To nie takie trudne! Eksperymentuj z dodatkami, czy to oliwa z oliwek, sos vinagret. Wszystko zależy od twojej kreatywności, a jedzenie sałatek to świetny pomysł na zdrową przekąskę między posiłkami. 

7. Kanapki.
Tę opcję zna chyba każdy. Wystarczy zmienić kilka rzeczy, a będą naprawdę zdrowe i nadal pyszne.
- Zamień jasny chleb na ciemny, może być z dodatkiem ziaren jeśli lubisz,
- Wybieraj dobrej jakości masło, unikaj gotowych mieszanek do smarowania,
- Dodawaj dużo warzyw np. rukolę, pomidora, szczypiorek, aby stały się one kolorowe i jeszcze pyszniejsze!
- Nie kupuj wędlin o niskiej zawartości mięsa, tylko te dobre wartościowo są godne uwagi, to samo tyczy się żółtych serów,
- Wcale nie musisz rezygnować z dżemów, po prostu wybierz ten bez dodatku cukru i innych świństw tzn. 100% z wiśni/malin itd.

Jeżeli zastosujesz się do powyższych zasad, twoje kanapki będą nie tylko pyszne i kolorowe, ale również zdrowe i pełne cennych wartości odżywczych.

8. Jogurt naturalny z owocami, otrębami, orzechami...na co masz ochotę!

Na pułkach sklepowych możemy znaleźć mnóstwo jogurtów owocowych, ale jak się okazuje zawartość owoców jest w nich marna (zazwyczaj około 5-10 %). Reszta składników to nic więcej niż cukier i coś do zabarwienia naszego pysznego jogurciku ;p A więc, czy warto kupować gotowce? Ja zdecydowanie wolę przygotować go w domu sama! Podstawę stanowi jogurt naturalny lub grecki, zależy co wolicie. Jeżeli chcecie jogurt truskawkowy - dodajecie truskawki, jeśli brzoskwiniowy - brzoskwinie i tak analogicznie w każdym innym przypadku. Możecie wszystko zblendować, gdy chcecie uzyskać idealną konsystencję jogurtu. Ja natomiast wolę, gdy kawałki owoców same rozpływają się w ustach... ale to już sprawa indywidualna. Żeby nie było tak nudno, polecam dodawać do takich jogurtów otręby owsiane, pszenne, jakie tylko chcecie ;) Są bardzo dobrym źródłem błonnika. Przyznam, że jest to moja ulubiona opcja, więc pewnie dlatego się tak rozpisałam. Na koniec dodam jeszcze, że warto wrzucić sobie do takiej przekąski kilka orzechów, aby uzupełnić tłuszcze. O nich też nie można zapominać!




   
9. Wafle ryżowe.
To zdecydowanie jedna z najprostszych przekąsek, wystarczy pójść do sklepu. Ich skład jest bardzo dobry, więc nie mamy się czego bać. Producenci oferują nam różne wersje smakowe: naturalne, z solą morską, z pestkami dyni, ze słonecznikiem, więc mamy w czym wybierać ;) Jednak jeżeli ktoś woli urozmaicić sobie ich smak, proponuję posmarować je dobrej jakości dżemem lub masłem orzechowym. Wtedy smakują jeszcze lepiej! 



wtorek, 28 czerwca 2016

Jak znaleźć motywację? 10 sposobów żeby w końcu skutecznie schudnąć!

W internecie istnieje wiele wpisów na temat motywacji. Ciągle się o tym mówi, bo temat zdrowego stylu życia jest coraz bardziej popularny. ,, Jak się zmotywować i ruszyć tyłek z kanapy? " - wiele osób zadaje sobie to pytanie. Zaraz przedstawię wam kilka moich sposobów, jak się motywuję, kiedy po prostu mi się nie chce.



1. Prowadź dzienniczek zdrowego stylu życia. 

Kup zwykły zeszyt za 2 zł w pierwszym lepszym sklepie i każdego dnia zapisuj, co zrobiłeś dla siebie, aby osiągnąć lepszą sylwetkę. Jeżeli masz problem z odżywianiem - zapisuj dokładnie, co danego dnia zjadłeś. Natomiast, kiedy masz problem z aktywnością fizyczną - zanotuj wszystkie wykonane ćwiczenia. Z moich doświadczeń najlepiej sprawdzają się te dwie opcje razem. Będziesz wtedy kontrolować wszystko, co ci jest potrzebne na drodze ku lepszej sylwetce. Pamiętaj jednak,
musisz być sumienny, inaczej to nie wypali.


2. Poszukaj swoich ulubionych cytatów, które dadzą ci kopa do działania.

W internecie jest mnóstwo tego typu myśli, sentencji. Wydrukuj je sobie, powieś na ścianie albo po prostu połóż w widocznym miejscu. Patrz na nie każdego dnia i powtarzaj kilka razy. Ważne, żeby nie były to puste słowa, musisz na prawdę w nie uwierzyć. Kiedy cytat ci się znudzi, zmień go na inny, albo od razu wydrukuj sobie ich kilka. 



3. Wydrukuj ulubione zdjęcia przemian sylwetki, tak zwane ,,przed" i ,,po".

Nic nie działa na nas bardziej, kiedy widzimy już gotowe efekty. Dzięki nim uświadamiamy sobie, że jest to możliwe i cała nasza praca nie idzie na marne. Każdego dnia patrz na nie i powtarzaj: ,,Skoro ona dała radę, ja też mogę tego dokonać." albo ,,Chcesz nadal tak wyglądać? Lepiej zrób coś ze sobą, bo inaczej nigdy nie zobaczysz takich efektów." Wszystko zależy od naszego myślenia, a takie zdjęcia tym bardziej nam w tym pomogą!   

 4. Obserwuj na Facebooku oraz Instagramie profile sławnych trenerów personalnych.

Takie osoby jak Ewa Chodakowska nie dodają na swój profil byle czego. Ich zdjęcia są niezwykle inspirujące, wiec dlaczego by z nich nie skorzystać? Pomysły na zdrowe dania, krótki zestaw ćwiczeń, który możesz wykonać to tylko jedna z wielu opcji. Dodatkowo, kiedy widzę sylwetkę moich marzeń od razu daje mi to kopa do działania! Chcę tak wyglądać, więc muszę się ruszyć - myśl w ten sposób, a będzie ci łatwiej.

5. Postaw sobie jasno określony, ale realny cel.

Weź kartkę papieru i napisz na niej dokładnie, co chcesz osiągnąć. Za każdym razem, kiedy nie będzie ci się chciało iść na trening, spójrz na to, co napisałeś. Chcesz osiągnąć cel, czy nie? Jeśli tak, to zrób wszytko by go zrealizować. Przecież nie po to napisałeś, że schudniesz do lata 5 kg, żeby teraz siedzieć na kanapie i obżerać się chipsami. Dąż do celu konsekwentnie. 

 6. Powiedz przyjaciółce albo komuś z rodziny o swoich planach.

Jeżeli już komuś powiesz o swoim celu, będziesz musiał się z niego wywiązać. Chyba nie zamierzasz pokazać im, że jesteś słaby i nie dasz rady? To na prawdę świetny sposób, a kiedy oni będą pytać jak ci idzie, ty musisz powiedzieć prawdę... chyba, że chcesz oszukiwać samego siebie, ale wtedy i tak nic nie zdziałasz. A może masz kogoś bliskiego, kto również potrzebuje motywacji i chce zrzucić kilka kilogramów? Jeśli tak, to idealnie się składa! Możecie razem trenować, rozmawiać i wymieniać się doświadczeniami. Dobrze byłoby również codziennie zdawać relację z tego, jak wam poszło. Wzajemne motywowanie to świetna opcja!

7. Kup sobie nowe ciuchy sportowe, buty do biegania lub inne gadżety, po które będziesz chętnie sięgać przy każdym treningu.

Kto chciałby ćwiczyć w starej, wyblakłej koszulce?! Lepiej od razu idź do sklepu i zainwestuj w jakiś ładny top. Nie musi być od razu z najwyższej półki, ale ważne by ci się podobał. Trenowanie w ładnych ubraniach sprawia większą przyjemność. Jeżeli masz już świetny strój, a i tak nie chce ci się ruszyć, kup sobie jakiś nowy gadżet np. shaker w ulubionym kolorze. Jest tyle opcji, a sklepy sportowe ciągle wychodzą z nowymi propozycjami, by tylko umilić nasz czas spędzony aktywnie.

8. Wszystko zaczyna się w naszej głowie, więc wyobraź sobie wymarzoną sylwetkę - siebie chodzącą po plaży w stroju bikini.

Usiądź i głęboko się zastanów. Zadaj sobie następujące pytania:
- Chcę mieć wymarzoną sylwetkę, czy nie?
- Chcę zbliżyć się, czy oddalić od upragnionego celu?
- Co mi da siedzenie przed TV i ciągłe użalanie się nad sobą?
Jeśli odpowiesz sobie na nie szczerze, twoje myślenie wróci na odpowiednie tory. Teraz czas jeszcze tylko pokonać lenistwo. Gdy przekroczysz próg domu, pójdzie już o wiele łatwiej ;)

9. Wybierz rodzaj aktywności fizycznej, który sprawia ci najwięcej radości.

Nie ma nic gorszego, jak zmuszanie się do treningu za każdym razem, kiedy masz go wykonać. Takie podejście da krótkotrwały efekt. Wybierz coś, do czego będziesz chciała wracać, co sprawia ci przyjemność. Nie lubisz chodzić na siłownię, wybierz trening w zaciszu domowym z najnowszą płytą Ewy Chodakowskiej. Wolisz coś mniej skomplikowanego? Weź wygodne buty i idź pobiegać, chyba że wolisz rower. A może najbardziej lubisz pływać? - Opcji jest nieskończenie wiele, nawet zwykła skakanka może okazać się świetnym pomysłem na trening. 

10. Nawet nie myśl o wymówkach.

Zawsze znajdzie się coś, co pójdzie nie po naszej myśli. Albo pogoda jest zła, albo właśnie pokłóciliśmy się  z koleżanką, a może mam taki ból głowy, że nawet nie mogę się ruszyć. Sztuką jest, aby właśnie te myśli przezwyciężyć i mimo, że coś nam nie pasuje, zrobić ten trening i dać z siebie wszystko, albo jeszcze więcej.

Słyszałam kiedyś takie powiedzenie: ,, Nie ma złej pogody do biegania. Są tylko źle ubrani biegacze". Czy to prawda? Myślę, że tak. Mamy dzisiaj tyle sprzętów, specjalnych ubrań, że bieganie w największym mrozie może okazać się całkiem przyjemne. Powyższy cytat jest również jedną z sentencji, które powtarzam sobie, kiedy nie chce mi się wyjść z domu, właśnie ze względu na złą pogodę. Działa? Zdecydowanie! Wystarczy, że jeszcze wpiszę w google: ,,bieganie w deszczu", pooglądam kilka zdjęć i od razu jakoś mi raźniej, że nie będę jedyną wariatką na całym świecie, która biega w deszczu.   

Mam nadzieję, że post zmotywuje was do działania. Napiszcie w komentarzu, jakie wy macie sposoby na motywację. Każdy sposób jest dobry ;)