Słodycze uzależniają. Jak to możliwe? Mózg przyzwyczaja się do słodkiego smaku i chce więcej. Trudno skończyć na jednym kawałku czekolady... a może lepiej nie jeść ich wcale?
Sposobów na odzwyczajenie się od słodyczy jest wiele. Ja przedstawię wam ten, który moim zdaniem jest najbardziej skuteczny i najczęściej się sprawdza. Sprawdził się również u mnie :) Zapraszam!
Moja metoda polega na tym, że stopniowo odzwyczajamy nasz organizm.
Podam przykład - Jacek słodzi herbatę 2 łyżeczkami cukru. Nie wyobraża sobie pić gorzkiej herbaty, bo po prostu takiej nie lubi. Jednak wie, że musi ograniczyć słodkie. Postanowił, że od dzisiaj przez 5 dni będzie słodził tylko 1,5 łyżeczki. Była to niewielka różnica, której prawie nie odczuł. Pił tak przez kilka dni, a następnie stwierdził, że jeszcze ograniczy słodzenie herbaty. I znowu była to niewielka różnica. Szybko się przyzwyczaił. Dlatego po kolejnych dniach ograniczył się jeszcze do pół łyżeczki. Minęło kilka dni i wreszcie całkowicie przestał słodzić herbatę. Cel został osiągnięty. Nieważne, że trwało to długo. Najważniejsze, że konsekwentnie wprowadzał zmiany, które zostaną z nim na zawsze.
Dobrym sposobem jest również zamiana słodyczy na owoce, ja zwłaszcza polecam daktyle, które są bardzo słodkie. Ale jak wiemy, to nie zastąpi nam milki, czy czekoladowych ciasteczek.... coś za coś. Chcesz mieć ładną sylwetkę, musisz być silniejszy od takich pokus.
Wniosek - minimalne ograniczanie porcji (tak, aby organizm prawie ich nie odczuł) może być najlepszą drogą na odzwyczajenie się od słodyczy. Zmiany, które wprowadzamy powoli, zostaną z nami na długo - jeżeli natomiast drastycznie odstawimy słodycze, tak samo szybko do nich wrócimy. Ważne, aby konsekwentnie trzymać się planu. Pamiętajmy, nie wszystko od razu. Jesteśmy tylko ludźmi, a nie robotami. Raz na jakiś czas również należy nam się jakaś nagroda, jednak niektórzy pozwalają sobie na nią zbyt często.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz