Last day of vacation | ootd

 
Nadszedł dzień, którego tak bardzo nie chciałam. Ostatni dzień wakacji, czyli ostatni dzień "wolności". Wszystkie przybory kupione, strój galowy na jutro również przygotowany. Wakacje w tym roku były jednymi z najlepszych w moim życiu...

Każdy wiedział, że wakacje szybko miną. Z jednej strony dwa miesiące to dużo czasu, ale z drugiej bardzo mało. Ja wykorzystałam je w stu procentach, najlepiej wspominam wyjazd nad morze z rodziną. Pracowałam również nad blogiem, zrobiłam kilka świetnych sesji (między innymi ta ;p). Biegałam i bardzo się w ten sport wkręciłam! Uczyłam się, ale o swojej pasji. To zupełnie inna nauka, gdy coś cię mega interesuje i sam chcesz poszerzać swoją wiedzę. Książki o fotografii pochłonęły mnie całkowicie. Wstawałam o późnych godzinach, chodziłam do sklepu w piżamie. Spotykałam się z przyjaciółmi, z którymi robiliśmy różne, czasami szalone rzeczy. Poznałam wiele nowych osób, niektóre z nich okazały się bardzo inspirujące. 

A co teraz? Powrót do szkolnej rutyny. Wstawanie o 7 rano, lekcje, które ciągną się bez końca, po szkole nauka na sprawdziany i klasówki. Czy będzie aż tak źle? Staram się dostrzegać plusy. Motywację do nauki na razie mam, sprawdzian gimnazjalny w kwietniu również postaram się napisać jak najlepiej. Jestem dobrze zorganizowana, więc na pewno znajdę czas wolny, który będę wykorzystywać na rozwijanie swoich pasji.       

top - H&M / spodenki - H&M / naszyjnik - Zaful (klik) / buty i torebka - no name 

Biorę udział w wakacyjnym konkursie DDOB
 

Spodobał Ci się post? - Udostępnij go znajomym!